O czym będę pisać?

Będę zapisywać w miarę na bieżąco swoje sny, które postaram się pamietać zaraz po przebudzeniu. Jest to forma dziennika snów, który ma pomóc w ich interpretacji. Będę także starała się pisać o sobie i swoich wizjach, które mam kiedy spojrzę na czyjąś fotografię.

30 czerwca 2013

Pająki

   Dzisiaj śniły mi się pająki. Gdzie nie zajrzałam tam były. Gdzie nie otworzyłam zaczynały wyłazić. Takie duże wielkości dłoni, jedne nagie drugie włochate ale zawsze w kolorze czarnym. Uciekałam, ale gdzie nie spojrzałam tam wychodziły. Nie wiem co taki sen może oznaczać. Jeszcze w tym śnie była moja mama, która ze mną rozmawiała, ale nie pamiętam na jaki temat. Bałam się tych pająków bardzo, że mnie pogryzą. W pewnym momencie snu, nawet jeden jakby skoczył mi z sufitu na plecy, uciekłam jakby mnie coś goniło.

21 czerwca 2013

Głos we śnie

  Dzisiaj miałam sen w którym były postaci z mojej rodziny: moja babcia od strony mamy, mój brat cioteczny (od strony taty), moja mama. Był też pewien młody chłopak, którego nie znam - jako jedyna osoba nie związana z rodziną moją.
    Od niego się zaczęło, właściwie nie wiem jak sen się zaczął. ale pierwsze wspomnienie, że leżę z tym chłopakiem w jednym łóżku, mam na niego ochotę, on na mnie też, ale wiemy, że nie możemy tego zrobić razem. Za duża różnica wieku, dodatkowo on pisze swoją dedykację dla mnie na książce, którą potem mam użyć na lekcji literatury. Jestem szczęśliwa tą dedykacją, gdyż w niej wyznaje mi miłość, ale z drugiej strony wiem, że kartki, na których on ją zapisał muszę powyrywać, żeby nikt nie domyślił się tego naszego małego romansu.
   Sen przeskakuję i jadę chyba autobusem, albo innym autem, które zatrzymuje się na przystanku pod domem mojej babci. Coś się dzieje, jakieś zamieszki, dym i strzały. Jest ze mną mama, która wysiada i widzi babcię, która zapłakana i bardzo smutna jest przed domem w mini ogródku. Mama każe jej natychmiast iść do domu , zamknąć drzwi i nikomu nie otwierać. W tym samym czasie pojawia się tam tez mój brat cioteczny, z którym w rzeczywistości nie mam w ogóle kontaktu, gdyż mieszka on daleko i nie odwiedza Nas. Pytam się go: Co Ty tu robisz? ale zanim mi odpowiedział, jakiś człowiek z tych zamieszek chce go uderzyć kijem lub pałką po głowie. Ja wtedy rzucam się na tego człowieka, nie wiem jak, ale za pomocą wewnętrznej siły i przypomnieniu sobie chwytu karate (nigdy nie ćwiczyłam karate, widziałam tylko w tv), facet ląduje na plecach na ziemię, dosłownie przerzucam go jak worek kartofli przez ramię. Niestety muszę szybko działać, skacze na niego, okrakiem i zaciskam mu swoje kolana na głowie, do tego zaczynam go dusić mocno z całych sił, ręce mnie bolą, ale coś mi każe przestać, bo inaczej go zabiję. Facet jest ogłuszony przeze mnie, mój brat cioteczny stoi jak wryty, a ja mu odpowiadam: No co? nie sądziłeś, że Twoja siostra potrafi takie rzeczy co? i uśmiecham się w zadowoleniu. Potem ja, mama i ten brat wsiadamy do tego chyba autobusu. W tym momencie zapada ciemność i słyszę sam głos w głowie swojej, małej dziewczynki i prowadzę z tym głosem dialog:

Dziewczynka: Mamusiu, mamo?
Ja: tu jestem kochanie, czekam na Ciebie córeczko.
Dziewczynka: Już niedługo mamusiu. Niedługo się zobaczymy/spotkamy.

W tym momencie obudziłam się. Do tej pory pamiętam ten głos, nie wiem czyj jest, brzmi podobnie do mojego, ale nie jest mój.
Ciekawe co ten sen może oznaczać???

20 czerwca 2013

Wesele

     Śnię o weselu pewnej księżniczki, kogoś znanego z dworu królewskiego. Jestem przy przygotowaniach. To będzie w katedrze. Ustawiane są odpowiednio ławki, kwiaty. Także dziwne gabloty ze szkła, gdzie mają być wyeksponowane insygnia koronacyjne i klejnoty tego królewskiego dworu - to podobno tradycja na ślubach. Ja jestem fotografem, mam robić swoim starym aparatem analogowym zdjęcia. Idę do jakiegoś parku, widzę jeźdźców na koniach, chcę im zrobić zdjęcie, ale konie się jakby płoszą. Potem ktoś z tej katedry mnie woła i muszę iść.
     Sen przeskakuje i znajduję się w jakimś polskim mieście , niedaleko jest budka z pieczywem i innymi wyrobami cukierniczymi. Chcę coś sobie tam kupić, bo jestem głodna, ale wszystko wygląda na takie tłuste , ostatecznie rezygnuję. Potem widzę dużo znamienitych gości, aktorów i dziennikarzy. Wiem, że oni tez zostali zaproszeni na ten ślub. Gdzieś ktoś Nas prowadzi, ale pod przymusem, wchodzimy do dziwnych pomieszczeń, gdzie mamy czekać na rozpoczęcie tego ślubu. Chcę  stamtąd uciec, ale muszę wykazać się niebywałym sprytem i oszukać kilku strażników, aby móc wyjść. Wychodzę i wracam pod tą budkę z pieczywem, ale ktoś mnie jakby śledził, to znany dziennikarz i mówi, że mi ta ucieczka nie ujdzie na sucho, ale ja się śmieję i wiem, że wygrałam i nikt mi nic teraz nie może zrobić, ani powiedzieć.

    Niedługo (23.06) w tę niedzielę hiper pełnia księzyca, księżyc znajdzie się najbliżej ziemi - warto obejrzeć! Może dlatego coraz lepiej udaje mi się zapamiętywać sny?? :)

4 czerwca 2013

Kilka snów z ostatnich dni.

Znowu nie pisze, bo znowu ciężko zapamiętać mi moje sny. Serio nie wiem co się dzieje...
Miałam kilka snów ostatnio, które pamiętam jak przez mgłę, jednak spróbuję coś napisać, nie chcę, żeby ten blog totalnie umarł, a już mu niewiele brakuje.

Sen 1:

Śni mi się synek koleżanki, którą poznałam kiedyś na kursie prawa jazdy. W realnym życiu bardzo jej chorował jako dziecko, teraz wyrósł. We śnie jest chory - ona robi mu przyjęcie urodzinowe - wszędzie białe stoły, udekorowane kwiatami jak na wesele , ale wszystko jest w takich plastikowych tunelach jak z filmów s-f, to ma być antybakteryjne. Idę do jej domu takim tunelem. Ona otwiera drzwi i prowadzi mnie do sypialnie synka. Mały jest mniejszy niż w rzeczywistości w tym śnie ma ok 1 roku. Jest cały obandażowany od szyi w dół i z tych bandaży gdzie niegadzie sączy się  ropa lub krew. Powiedziała mi, że on ma rany i stąd te antybakteryjne namioty i tunele, żeby mógł tak swoje pierwsze urodziny świętować.

Sen 2:

Uciekam w jakimś obcym kraju przed cyganami, ale oni i tak mnie dopadają w czyimś domu. Udaje mi się jednak jakoś znowu im uciec i ukrywam się gdzieś w krzakach potem we śnie pojawia się chyba mój tata i razem się ukrywamy przed nimi.

Sen 3:

Ma być jakaś zagłada i zbieramy wodę butelkowaną. coś nadchodzi od zachodu i musimy zejść pod ziemie do piwnicy domu. Ewakuacja ludzi na ulicach. Pomagam ukryć się swoim rodzicom. Dużo wojska chyba amerykańskiego na ulicach w dziwnych czołgach.