O czym będę pisać?

Będę zapisywać w miarę na bieżąco swoje sny, które postaram się pamietać zaraz po przebudzeniu. Jest to forma dziennika snów, który ma pomóc w ich interpretacji. Będę także starała się pisać o sobie i swoich wizjach, które mam kiedy spojrzę na czyjąś fotografię.

5 listopada 2010

Stajnia

Sen z 24.10.2010:

Mam zamiar pojeździć konno w tym celu udałam się do stajni. Widzę dużą stadninę koni. Wchodzę do jednej ze stajni i proszę o jazdę konną. Płacę jakiejś kobiecie za biurkiem z góry i mam sobie iść sama wybrać konia do jazdy. Instruktorka pokazuje mi dużego, ładnego brązowego konia. Ja odczuwam niepokój, boję się, że spadnę, gdyż zwierzę jest bardzo wysokie. Mówię tej kobiecie: "    Mogłabym dostać mniejszego konia? Raz już spadłam z tak wysokiego i wylądowałam w szpitalu".   Instruktorka odpowiedziała mi:"   Dobrze, proszę sobie wybrać, czekam na Panią na padoku za 30 min".  Weszłam do stajni i stajenny pomógł mi wybrać małego konika. Niestety nie było wolnego siodła do niego i musiałam tam czekać. Poszłam do tej instruktorki - była za to na mnie bardzo zła ze względu na to, że tyle musi na mnie czekać. Wytłumaczyłam jej o co chodzi, a ona strasznie się na mnie w tym śnie wydarła, że przecież mogłam wziąć innego konia. Powiedziałam jej, żeby na mnie nie krzyczała, bo tego nie znoszę, ale ona odwróciła się i wyszła ze stajni.