O czym będę pisać?

Będę zapisywać w miarę na bieżąco swoje sny, które postaram się pamietać zaraz po przebudzeniu. Jest to forma dziennika snów, który ma pomóc w ich interpretacji. Będę także starała się pisać o sobie i swoich wizjach, które mam kiedy spojrzę na czyjąś fotografię.

3 listopada 2010

Sen o przenikaniu się czasu.

Sen z 19.10.2010:

Przybyłam we śnie na dwór pewnej młodej królowej. Działo się to raczej w czasach XVII wieku, gdyż wszyscy jeździli konno lub w karetach. Mężczyźni mieli długie włosy lub peruki z lokami. Kapelusze ze strusimi piórami, żaboty lub bluzki z bogato haftowanymi rękawami i kołnierzami. do tego buty za kolano lub trzewiki ze złotymi klamrami, białe skarpety do kolan. Wojskowi ubrani byli w zbroje i kolczugi. Kobiety nosiły długie suknie, rozłożyste z różno kolorowych materiałów. Mężatki miały białe czepki na głowie lub piękne kapelusze dobrane pod kolor ubioru, panny miały piękne uczesania w starodawnym stylu.
Ja pełniłam tam rolę, która miała przygotować tę młodą królową do zamążpójścia. Miałam też jej opowiadać o moich czasach, z których przybyłam.Ona była bardzo ciekawa jak wygląda życie w przyszłości, zasypywała mnie milionami pytań, głównie na tematy związane z mężczyznami. Któregoś dnia będąc z Nią w ogrodzie przyszedł do Nas zarządca dworu i powiedział, że przybyli z przyszłości jacyś ludzie. Wezwał ich rzekomo, nadworny mag. Ludzie Ci okazali się być z Korei i przybyli pokazać jaka kiedyś w przyszłości wojna się odbyła.
Usiedliśmy na tarasie dworu, skąd rozciągał się widoku na morze. Było tam nieskończenie wiele statków, łodzi podwodnych, amfibii i lotniskowców, z których startowały statki. Na dużym dębie obok tarasu, bardzo starym, zamontowano dzwon na linie, który miał rozpocząć i zakończyć manewry. Samych wydarzeń nie widziałam w tym śnie, ale królowa była bardzo przejęta, smutna tym co zobaczyła. Rozmawiała z koreańskim dowódcą przez nadwornego tłumacza. Potem ja miałam tym dzwonem zadzwonić na znak zakończenia tego pokazu. Jednak lina od tego dzwonu, zaplątała się o koronę drzewa i dzwon nie zawsze dzwonił. Ten cały pokaz nie spodobał się mężczyznom dworu, którzy wsiedli na konie i pospiesznie opuścili dwór. Po tym obudziłam się.