O czym będę pisać?

Będę zapisywać w miarę na bieżąco swoje sny, które postaram się pamietać zaraz po przebudzeniu. Jest to forma dziennika snów, który ma pomóc w ich interpretacji. Będę także starała się pisać o sobie i swoich wizjach, które mam kiedy spojrzę na czyjąś fotografię.

21 października 2011

Złe sny

Dzisiaj sny były okropne, właściwie to był jeden długi sen wielowątkowy, który powracał za każdym razem jak się budziłam i ponownie zasypiałam. Nie wiem co to było za miejsce, ale jakiś duży stary dom. Mój mąż był w niebezpieczeństwie, ale nie było go tam. Byli za to źli mężczyźni, którzy chcieli mnie porwać i zgwałcić. Uciekałam przed nimi i chowałam się w rożnych zakamarkach domu. Była tez jakaś starsza kobieta, która próbowała mnie zwabić, i trzymała z tymi mężczyznami, a jak znalazłam się w pewnym momencie z nią sam na sam, powiedziała, ze ma ona wizje i ze musi mi coś podpowiedzieć zanim Ci mężczyźni mnie znajdą. Wzięła spodnie dresowe mojego męża, powąchała je , przyłożyła do czoła i powiedziała, ze mój mąż nie żyje. Doznałam szoku i strasznie się zdenerwowałam. Pytałam ja czy zginie na ladzie czy na morzu? nie odpowiedziała, chociaż wiedziałam, ze wie. Powiedziała, ze on zginie jak urodzę 3ke dzieci - wtedy przypomniały mi się słowa cyganki, którą kiedyś spotkałam w Warszawie, ona powiedziała mi, ze będę matka trojki dzieci - to powiedziałam tej kobiecie, ze to się nawet z wróżba tej cyganki zgadza. Pytałam ja, jak uniknąć tego, ale ona znowu nie chciała mi powiedzieć. Stwierdziła, ze tak się dzieje i tak musi widocznie być. Pytałam ja jak zginie mój mąż, ze mam prawo wiedzieć, ale nie pamiętam co mi powiedziała. Sen przeskoczył i wchodzę na strych a ta kobieta pokazuje tym mężczyznom gdzie jestem. Strych jest stary, pachnie kurzem i niby znajduje się u mnie w rodzinnym domu. Zaraz za mną wchodzi jakiś facet ze strzykawką i chce mi zrobić zastrzyk - wiem, że to lek usypiający, wałczę z Nim, kopię go i udaje mi się jemu wbić tę strzykawkę w udo. Jest on wściekły. Reszta wchodzi i niestety łapie mnie. Sen teraz dzieje się na parterze tego domu. Pomaga mi jakaś przyjaciółka? Nie znam jej, ale ona wyciąga z szaf walizki i torby, razem z nią pakuję swój cały dobytek, wiem, że muszę wynosić się z mojego rodzinnego domu, bo teraz to jest dom tych złych mężczyzn. Jeden jest wśród nich młody, o jasnych włosach i niebieskich oczach, patrzy na mnie, Czuję, podświadomie, że nie jest on do końca taki zły, próbuję go zwabić swoim wdziękiem i namówić, żeby  nie zabierał mi domu, ale on pozostaje nie wzruszony.
Widze też swoją mamę, która pomaga mi się pakować.