Dzisiaj śniły mi się pająki. Gdzie nie zajrzałam tam były. Gdzie nie otworzyłam zaczynały wyłazić. Takie duże wielkości dłoni, jedne nagie drugie włochate ale zawsze w kolorze czarnym. Uciekałam, ale gdzie nie spojrzałam tam wychodziły. Nie wiem co taki sen może oznaczać. Jeszcze w tym śnie była moja mama, która ze mną rozmawiała, ale nie pamiętam na jaki temat. Bałam się tych pająków bardzo, że mnie pogryzą. W pewnym momencie snu, nawet jeden jakby skoczył mi z sufitu na plecy, uciekłam jakby mnie coś goniło.