O czym będę pisać?

Będę zapisywać w miarę na bieżąco swoje sny, które postaram się pamietać zaraz po przebudzeniu. Jest to forma dziennika snów, który ma pomóc w ich interpretacji. Będę także starała się pisać o sobie i swoich wizjach, które mam kiedy spojrzę na czyjąś fotografię.

2 kwietnia 2011

Czerwony samolot

Śnił mi się dzisiaj wypadek samolotu jednoosobowego. Był on koloru czerwonego, bardzo nieduży, tylko 1 osoba mogła nim sterować. Przypominał samolocik dwupłatowy, ale nie miał 2 skrzydeł. Nadleciał z duża prędkością i hukiem nad mój dom i moja mama, która wywieszała pranie na balkonie, aż się schyliła, żeby samolot nie zawadził o jej głowę. Widziałam pilota, mężczyznę w kowbojskim kapeluszu. Z samolotu się dymiło, z jego prawej strony. Nagle rozbił się o ścianę drzew i spadł. Wbiegłam do lasu i zobaczyłam rozbita maszynę, kilkoro ludzi, którzy dogaszali ogień. Widziałam rozerwane dalej ciało pilota na pół. Ktoś mówił, że trzeba powiedzieć jego żonie i synkowi o tym. Myślałam jak to zrobić delikatnie. Przyszła w końcu ta żona, ale ona była taka niska, maleńka jak 2 letnie dziecko i ten synek był taki malutki. Zaczęli płakać. Częściowo zwłoki pilota były zwęglone, ktoś im powiedział, że zginął. Potem przybyli na miejsce chyba cygani, którzy zaczęli szabrować miejsce w poszukiwaniu złota. Ja się ich bałam i obserwowałam z daleka, ale Ci ludzie, którzy byli wcześniej na miejscu tragedii odganiali ich.

Ten samolot wyglądał mniej więcej tak, tylko miał 1 parę skrzydeł i czarne koła, nie było też żadnego czarnego krzyża, a reszta się zgadza.

Sny sprzed kilku dni

28 marca

Znowu sen z młodym ciemnookim, ciemnowłosym facetem. Bardzo, ale to bardzo przystojny. W tym śnie nawet nie ma mowy ani myśli o moim mężu, tak jakbym nie była mężatką w ogóle. W tym śnie zakochałam się w tym facecie na tyle, że udało mu się mnie skutecznie uwieźć. Ja się nie opierałam kiedy mnie całował i dotykał. Nie wiem kim on jest, ale we śnie bardzo chciałam z Nim być.

29 marca

Śnił mi się mój zmarły dziadek od strony mamy. Do tego synek mojej siostry ciotecznej również pojawił się we śnie. Ja się Nim zajmowałam, opiekowałam. Była tam tez moja mama, chyba także mój mąż. Sen zmieniał scenerię co chwila i w pewnym momencie zobaczyłam, że siedzę z mamą na krzesłach jak w kinie, a przed Nami siedział prezydent Łukaszenko z żoną ? Wydawał mi się bardzo sympatycznym człowiekiem, a jego polityczne poglądy i rządzenie odebrałam we śnie jako grę pod media, że prywatnie to fajny człowiek z poczuciem humoru. Rozmawiał ze mną i moją mamą na jakiś temat.