O czym będę pisać?

Będę zapisywać w miarę na bieżąco swoje sny, które postaram się pamietać zaraz po przebudzeniu. Jest to forma dziennika snów, który ma pomóc w ich interpretacji. Będę także starała się pisać o sobie i swoich wizjach, które mam kiedy spojrzę na czyjąś fotografię.

6 września 2010

Dzisiejszy sen

Dzisiaj miała wyjątkowy sen. Śnił mi się jakiś pociąg towarowy, do którego miałam wsiąść ale nie zdążyłam. Potem śniło mi się, że uciekam z ludźmi do jakiegoś domu-schronienia, ponieważ koń żył się świat, była apokalipsa. Zbierałam ludzi po drodze i gromadziliśmy co się dało, książki, audiobooki, jedzenie. Byłam w tym domu sama bez rodziny i męża i w ogóle nie myślałam o nich tylko o tym żeby ludzi gdzieś ulokować. Barykadowaliśmy wszystkie otwory w tym domu czym się dało: stare łózka, dywany, jakieś szafy. Zaczął wiać okropny wiatr, a my ukrywaliśmy się pod stołem w domu.
Kolejny watek to jestem gdzieś za granica, jest chyba wczesna wiosna bo jest zimno i widzę ze na jakimś pagórku są prowadzone jakieś prace ziemne i podobno coś tam odkryto. Jakieś drewniane konstrukcje. Chce je zobaczyć ale ktoś mówi mi kto jest ze mną ze mam inne zadanie i muszę ekshumować jakieś zwłoki. Już część podobno zostało wydobytych i czuje ten straszny odór rozkładających się ciał. Są one zawinięte w białe  płótna, ale trochę przez rozkład i leżenie w ziemi są pobrudzone. Jedno z nich mam wykopać i kopiąc czuje ten zapach i nie mogę wytrzymać, pachnie ziemia i trupem. wykopałam, ale ledwo co. Cały czas w tym śnie czuje ten trupi zapach. Następnie znowu śni mi się ten pociąg na stacji kolejowej, towarowy z tymże tym razem z niego wysiadam na stacji.