O czym będę pisać?

Będę zapisywać w miarę na bieżąco swoje sny, które postaram się pamietać zaraz po przebudzeniu. Jest to forma dziennika snów, który ma pomóc w ich interpretacji. Będę także starała się pisać o sobie i swoich wizjach, które mam kiedy spojrzę na czyjąś fotografię.

24 lipca 2012

Zaginiona Monika Kobyłka

Oto moja wizja na temat jej zaginięcia:

Idzie szosą asfaltowa, po jej prawej stronie las. Jedzie samochód, zatrzymuje się, ona wsiada, zna tego mężczyznę, bardzo dobrze, śmieją się rozmawiają, żartują, to przyjaciel rodziny, ktoś kogo ona zna od dziecka. Nagle coś z nim się dzieje czuje ze ona się wstydzi, może pyta ja o intymne sprawy, jakiś jej niepokój, skręca w prawo do lasu leśna droga, ona myśli ze on żartuje, niczego nie podejrzewa. Parkuje zamyka auto i rzuca się na nią. Ona ucieka na tylne siedzenie, drapie go krzyczy. On ja gwałci, zatyka jej usta ręką, widzę przerażenie w jej oczach...potem jakby gdzieś ja wlókł ona nie żyje, ale co on jej zrobił w tym aucie? jakaś krew na sercu na podkoszulku plamy krwi, zadźgał nożem? nie wiem jak to wyjaśnić, ciało zostawił w krzakach pod drzewem blisko tej drogi leśnej, wsiada i odjeżdża,, widzę jej ciało na wznak, zamknięte oczy, w jakiejś dziwnej pozycji to ciało jakby cale połamane? nie wiem co on jej robił w tym samochodzie, nie widzę momentu jej śmierci. Jego coś opętało, teraz on nie pamięta co zrobił, jakiś demon chyba go opętał wtedy. Samochód, którym ją wiózł: ciemny szary, lub granatowy.
 
Wizję robiłam po pierwszych doniesieniach o jej zaginięciu. Robili także wizję 2 inni niezależni jasnowidze, z którymi mam kontakt i powiedzmy współpracuję. Oni twierdza, że zaginiona jest koło lub w stawach. Ja w swojej wizji stawów w ogóle nie widziałam. Jej ciało pod drzewem w lesie, ale może się wrócił i utopił
ciało, lecz nie widzę tego momentu zupełnie. Mam jednak odczucie, że mógł przenosić je parę razy.
Na pewno jest ono w okolicy jej miejsca zamieszkania, blisko domu.

Odnoszę wrażenie, że ktoś w sprawie dużo wie i nie chce powiedzieć swoich podejrzeń. Myślę, że ktoś wie, że tak na prawdę ona mogła z ta koleżanką nawet pojechać autobusem i w drodze piechotą do domu, ktoś ten znajomy ją podwoził. Kiedy szła ulicą pisała smsa? sprawdzała coś na komórce.

21 komentarzy:

  1. Niestety ale ,ja przerażenie tej dziewczyny widze od początku ,sadzę że siłą została wciagnieta do samochodu ,a sprawców było trzech .jeden z nich nie uczestniczył w dalszym przebiegu zdarzeń ,równiez nie widzę żadnego stawu raczej połamany świerki jakiś dół w ziemi w lesie mieszanym.widzę ją siedzącą zwiazana i zaklebnowaną,płaczącą.
    Kierowca dosc gruby z metalową brasoletą na prawej ręce podobna do brasolety od zegarka. samochód ciemny ,granatowy ,byc może polonez lub podobny kształtem do poloneza.ale chyba z dwoma drzwiami .Inicjatorem porwania był siedzący na tylnym siedzeniu.jasne kręcone włosy okrągły na twarzy ,łańcuch na szyi.Nie widzę jej śmierci.
    trzeci, brunet szczupły wysoki lekko szpakowaty na skroniach ,niebieska koszula zadbany .To on wciagnal dziewczyne do samochodu.
    Jest skoligacony z kierowca,chyba szwagier ,ten z tylnego siedzenia to kumpel kierowcy.
    Żona kerowcy ,juz sie zorientowala w sprawie.
    Tyle mojej wizji na ten temat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może nie widzisz jej smierci bo moze ona zyje,tylko zostala porwana i jest przetrzymywana albo torturowana

      Usuń
    2. a może chodzi o tego mercedesa co ktos mowil ze krecil sie przez tydzien w tamtej okolicy na obcych nr rejestracyjnych

      Usuń
  2. podobno była widziana w Warszawie kilka dni po zaginięciu więc nie zginęła w dniu zaginięcia

    OdpowiedzUsuń
  3. prosze mi powiedziec daczego rece mordercow wydzielaja zapach spalenizny

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiem, ale podobno coś na ten temat wie K.Jackowski, on coś podobnego mówił...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeczuwm ,ze Monika zyje.zakochała się -wyjechała z chłopakiem/mężczyzną-teraz jej wstyd wrócić- jest nieszczęśliwa.

      Usuń
    2. Tak jasne, nagle postanowiła wyjechać i zacząć nowe życie...bez sensu tego typu teorie.

      Usuń
  5. Zadziwiające, że wielu jasnowidzów ma podobne wizje w tej sprawie a wręcz są zbieżne. Zaskakujące jest iż z rozumowania indukcyjnego ( stosowane w U.S.A.) jak i rozumowania dedukcyjnego ( stosowane w Europie- skuteczniejsze) również wynika, że sprawcą może być ktoś miejscowy. Wskazują na to czas zaginięcia, okoliczności oraz miejsce. Skoro koś ma podejrzenia ale boi się mówić lub ma wątpliwości, to również istotne w sprawie i często spotykane w kryminalistyce. Otoczenie zna siebie na wzajem a szczególnie w małych wioskach i zawsze znajdzie się ktoś kto pewne fakty zaczyna łączyć prędzej czy później ale nie zawsze o tym powie z różnych powodów. zatem skoro prawa kryminalistyki są spójne z wizjami, może warto poważnie zastanowić się co źle zrobiono lub czego w ogóle nie zrobiono w sprawie zaginionej Moniki K.

    OdpowiedzUsuń
  6. Żeby od czasu do czasu do czasu policja wzięła wizje i analitykę jasnowidzów pod uwagę, czas poszukiwań byłby krótszy..
    W innych krajach policja, detektywi, inni..współpracują z jasnowidzami i ilość spraw wykrytych znacznie wzrasta...

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja uwazam ze jej kolezanka wie duzo chociazby musiala widziec co sie dzieje kazdy ma tendencje patrzenia w tyl za kims z kim sie rozchodzi do domu wiec widziala czy doszla czy tez nie tylko moze jest zastraszana lub cos podobnego moim zdaniem trzeba zaczac od poczatku i wszystkie fakty nawet najmniejsze przeanalizowac i sledzic

    OdpowiedzUsuń
  8. Czy on a sie k iedys odnajdzie

    OdpowiedzUsuń
  9. Mnie Monika śniła się jakiś czas. Byłam w jej miejscowości. Chciałam ja odnaleźć. Patrzę na las, a tam smutna Monika lekko zakrwawiona patrzy na mnie.

    OdpowiedzUsuń
  10. mam wrażenie że ktoś wysiadał z tego autobusu ,widzial żegnające sie koleżanki ,ta koleżanka duzo widziała , zawsze sie macha i patrzy z autobusu i mogla cos zobaczyc

    OdpowiedzUsuń
  11. Samochód,skrwcili w prawo odjechali od zabudowań...Człowiek który to zrobił lub tam byl ma coś wspólnego z okresleniem/nazwa/zawodem/ nie wiem jak to określić ale bardzo duzo z nazwą pomarańczowy/pomarancz moze ksywka wśród znajomych bądź zawód z owocami wykonywany..jej straszny krzyk,szamotanina,powyrywane kepki włosów ...slowa Piotruś Piotruś coraz cichsze...z takim niedowierzaniem/zdziwienien/zawiedziony glos...nie wiem czy to w czymkolwiek pomoże ale to słyszę.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciarki przechodzą jak czytam tą stronę. Uważam że koleżanka musi coś wiedzieć sąsiedzi i rodzina u której pilnowała dzieci Jakiś znak !! Oby się znalazła

    OdpowiedzUsuń
  13. Czy cos wiafomo już wiecej na temay zaginiecia moniki.szukam informacji ale nic nie znalaxlam .a juz tyle lat minęło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak narazie jest wielka cisza i nic wiecej nowego nie ma..

      Usuń
  14. Jak na razie jest straszna cisza,nie ma zadnych nowych informacji na temat Moniki ani zadnego tropu,który by doprowadził do jej odnalezienia.o bardzo dziwi bo jest bardzo duzo osob,ktore wiedza co sie wtedy stalo tylko kryja sie wzajemnie...miejmy nadzieje,ze wkoncu ktos cos nowego powie i,ze Monika się odnajdzie cala i zdrowa chociaz po tak dlugim czasie to roznie moze byc pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń