W dzisiejszym śnie dostałam przelanie. Obdzielam się strasznie połamana z bólem głowy, który trzyma mnie do teraz. To było przesłanie o końcu świata, zbliża się apokalipsa, czułam to w tym śnie. Byłam na siebie zła, że tak długo zwlekałam z przygotowaniami. Kiedy już nastąpiła było prawie za późno.
Scena pierwsza:
W tym śnie mój mąż poleciał samolotem do swoich rodziców, u mnie gdzie mieszkam obecnie, pojawiła się mama i babcia (mamy mama). Odwiedziły mnie, a ja byłam bardzo zaskoczona. Robiły ciasto drożdżowe na polu, mama stała i kleciła dość luźne ciasto, a babcia rwała jakieś owoce z krzaczka i dokładała. Uśmiechały się do mnie.
To druga scena ze snu.
Następna jestem u siebie w miasteczku nieopodal mojego osiedla. Widze, jak góry do których w linii prostej mam około 13km płoną do połowy do tego płoną łąki czuć dym i jest upalnie, wszędzie duże pomarańczowe płomienie. Zauważam , że nie mam butów i martwię się jak ja dojdę do osiedla, które jest otoczone płomieniami ze wszystkich stron. Muszę tam dojść, bo zbliża się koniec świata i muszę się dostać w te góry to jedyna szansa moja na przetrwanie. Jestem zła na siebie, że nie przygotowałam najpotrzebniejszych rzeczy. Biegnąc poboczem szosy do domu po nasze auto, zaczepiam noga o jakiś kamień, który momentalnie zostaje przywiązany włoczkami do mojej stopy, nie mogę biec tak szybko z nim, próbuje odplątywać sopelki, ale idzie opornie, a nie mam czym tego przeciąć. Postanawiam więc urwać to, z całej siły drę nitki włóczki i oswobadzam się. Nie wiem jak dojść do osiedla nie parząc sobie stóp, ale widzę jedno wolne przejście miedzy dwoma płonącymi polami i puszczam się pędem, w głowie układam sobie co zabrać ze sobą w plecak, mam już mało czasu: leki, wodę w butelce, buty, coś ciepłego, moje książki, jedzenie. Więcej nic nie biorę, ani laptopa, ani kosztowności, wiem, ze po tym to się na nic już nie przyda, ze będzie nowa waluta na świecie wiec pieniądze całkowicie stracą wartość, bo trzeba będzie zaczynać od zera.
Trzecia scena:
Znowu jestem w tym miasteczku nieopodal osiedla, jestem kolo stacji benzynowej, tym razem chyba samochodem, ale nie mam botów znowu, jestem w skarpetkach wiec spotykam swojego kolegę, który...wyznaje mi miłość i prosi o pójście z Nim do łózka, bo przecież i tak zginiemy a on zawsze marzył by to ze mną zrobić. Odmawiam, mowie mu: ale ja mam męża, nie chce i nie mogę tego zrobić, wybacz, a on na to: "no i co z tego ze masz męża, przecież zginiemy". Pakuje go do samochodu i próbujemy odjechać w kierunku mojego osiedla po ten plecak.
Ostatnia czwarta scena przed przesłaniem:
Widze z góry, z bardzo wysoka cześć ziemi, nie jestem jednak tak wysoko jak przestrzeń kosmiczna myślę, ze jestem zawieszona kilkanaście kilometrów nad ziemią. Widze 3 wielkie fale tsunami idące od Atlantyku, tam coś spadło, jakiś meteoryt/asteroida, nie dało się tego zatrzymać. Widze te 3 fale i ich uderzenia: wschodnie wybrzeze USA zalane w głąb lądu na wiele kilometrów, na tyle, ze teraz ocena znajduje się dokładnie w połowie Kanady i USA, nie mam Bahamów, Kuby, zatoki meksykańskiej, ale cały meksyk i środkowa Ameryka jest niezmieniona, również zachodnie wybrzeze USA, Ameryka Poludniowa dziwnie nie tknięta!
Podobnie zachodnie wybrzeze Afryki. Kolejna fala idzie w kierunku europy: Zalana zostaje Irlandia, Anglia, Portugalia, ginie Gibraltar i kawałek północno-zachodniej Afryki, jednak nie dużo. Powiększa się kanał la Manche, a wiec wygląda to tak, ze nie będzie Holandii, Belgii, części północnej Francji i Hiszpanii. Przenoszę wzrok na Skandynawię: zachodnie wybrzeze Norwegii ucierpi nieznacznie. Pytam w myślach o Polskę, dostaje przekaz ze mało ucierpi, tylko pobrzeżne Bałtyku oraz delta Wisły, reszta zostanie nie zmieniona.
Ostatnia fala przejdzie przez Gibraltar i będzie siać spustoszenie nad morzem śródziemnym, pójdzie to w kierunku Izraela, który zostanie zatopiony, cześć Cypru również będzie zatopiona, cześć Libanu i Syrii nieznacznie, wygląda tak jakby ta fala zebrała na sile na wysokości Izraela, bo Egipt i Tunezja nie ucierpią.
Podobnie zachodnie wybrzeze Afryki. Kolejna fala idzie w kierunku europy: Zalana zostaje Irlandia, Anglia, Portugalia, ginie Gibraltar i kawałek północno-zachodniej Afryki, jednak nie dużo. Powiększa się kanał la Manche, a wiec wygląda to tak, ze nie będzie Holandii, Belgii, części północnej Francji i Hiszpanii. Przenoszę wzrok na Skandynawię: zachodnie wybrzeze Norwegii ucierpi nieznacznie. Pytam w myślach o Polskę, dostaje przekaz ze mało ucierpi, tylko pobrzeżne Bałtyku oraz delta Wisły, reszta zostanie nie zmieniona.
Ostatnia fala przejdzie przez Gibraltar i będzie siać spustoszenie nad morzem śródziemnym, pójdzie to w kierunku Izraela, który zostanie zatopiony, cześć Cypru również będzie zatopiona, cześć Libanu i Syrii nieznacznie, wygląda tak jakby ta fala zebrała na sile na wysokości Izraela, bo Egipt i Tunezja nie ucierpią.
Scena finalna - przelanie:
Jestem zawieszona w przestrzeni kosmicznej. Widzę ziemie, słońce i nasz układ sloneczny. Zza slonca wylania się jednak srebrna planeta, pokryta żyłkami piorunkow w kolorze fioletowo-niebieskim.Widać, tam burze raz po raz. Planeta większa od księżyca, ale mniejsza od ziemi i slonca, kolo niej w dziwny sposób, w około swoich biegunów, a nie swojej osi, obraca się powoli planeta w kolorze czarnym, jest nierówna, cześć jest okrągła, a z jednej strony jakby lekko kwadratowa (wygada jakby piłka miała guza) i wiem, ze to przez ta anomalie się tak dziwnie obraca obraca, poryta jest kraterami, sama stal nie ma tam życia. Myślę ze prędzej to meteoryt niż planeta. Ta srebrna jest za nią (kolor jak księżyc , ale bez kraterów), zbliżają się oba te ciała niebieskie do ziemi, one są za słońcem , a kiedy wyjdą zza słońca, będzie już za późno. Tego nie da się zatrzymać ani uniknąć, to się dzieje od tysięcy lat, bo taka jest kolej rzeczy - usłyszałam to w głowie jako własne myśli. Następuje zbliżenie we śnie jakbym patrzyła przez lornetkę /teleskop na ta srebrna planetę, na jej powierzchni pojawiają się w kolorze czarnym w jednym tylko jej miejscu obrazki i dziwne znaki. Przypominają one trochę pismo majów, jednak bardziej zaawansowane, te znaczki są jakby wyświetlane w atmosferze tej planety.
Czuje, ze to zdarzy się już niebawem i zostało mi to pokazane, żebym mogła się przyszykować do czegoś wielkiego, czego nie da się uniknąć, ale można to przeżyć.
Czuje, ze to zdarzy się już niebawem i zostało mi to pokazane, żebym mogła się przyszykować do czegoś wielkiego, czego nie da się uniknąć, ale można to przeżyć.
kiedy jak sądzisz to niebawem, w rym roku ? na wiosnę w przyszłym? twoja wizja jest zgodna z prywatnymi objawieniami katolickimi :(
OdpowiedzUsuńNiestety nie wiem, a chciałabym wiedzieć, nie dostałam tej informacji we śnie niestety.
OdpowiedzUsuńMożesz mi podać więcej informacji o tych prywatnych objawieniach?
jest tego b. dużo http://ostrzezenie.wordpress.com/ z bodajże 2 lat co najmniej.Jest tam link do oryginałów angielskich.To nie jedyne ale chyba najbardziej pewne, studiuje je od co najmniej roku. Coś wisi w powietrzu. Zresztą wizja Klimuszki jest też tożsama z twoimi wizjami i objawieniami.Coś się wydarzy na Atlantyku tak jak to opisałaś. Nie wygląda to dobrze za dużo zbieżności z różnych wizji i objawień. Tylko jak się dowiedzieć kiedy to się stanie?
OdpowiedzUsuńDzięki za link, na pewno przeczytam. Właśnie nie wiem dlaczego, ale jak sam widzisz nie było mi dane zobaczyć kiedy to się stanie.
OdpowiedzUsuńByłam w szoku po przeczytaniu tego wpisu. Bowiem również miewałam sny, w których przesłaniem była zbliżająca się Apokalipsa. Wieść o niej przekazała mi moja babcia, mówiła coś o wylewaniu się, chodziło pewnie o tsunami i wszystko, co z tym związane. I co najgorsze, podała datę. 18 Lipca 2012.
OdpowiedzUsuńMiałam łącznie 3-4 sny z tym związane... Nie wiem czy to przypadek, czy może jednak nie.
scena druga z palącymi się łąkami sugeruje raczej ciepłe pory roku
OdpowiedzUsuńCzyli Twoja babcia też wyśniła apokalipsę?czy miała jej wizję i skąd wzięła tę datę??
OdpowiedzUsuńps: kamilos na to wygląda, a teraz zobacz wpis kameleon i data to akurat lato..hmm...
Ah, tak nie wyraziłam się jasno. Bowiem moja babcia nie żyje już od 5 lat. Za to często pojawia się w moich snach, w związku z czym mogę z nią rozmawiać. Zazwyczaj były to rozmowy dotyczące tego jak czuje się tam gdzie jest.
UsuńI ostatnio gdy przyszła do mnie we śnie powiedziała mi że "Chcą wszystko skończyć". Nie wiem kto i dlaczego. Gdy spytałam ją kiedy skończą odpowiedziała mi, że 18 lipca. Zdołałam tylko wydobyć jeszcze informację czy w tym roku. Kiwnęła wówczas głową i sen się skończył.
Gdy pojawiła się w kolejnym śnie chciałam dowiedzieć się nieco więcej o tym dniu i spytałam O co chodzi z tym 18 lipca? Odpowiedziała mi tylko "Powylewało się". I co dziwne była z nią pewna że tak powiem mroczna kobieta,która pilnowała,jak mi się wydawało, by moja babcia nie przekazała mi za dużo.
Aha to teraz wszystko jasne, już rozumiem, a więc babcia zmarła i rpzychodzi w snach. Wiesz to już nie pierwszy az spotykam sie z tym kiedy zmarli nie moga powiedzieć Nam wszystkiego. Czytałam wiele podobnych historii, nawet chyba u mnie w rodzinie coś było na ten temat - jakiś sen itp.
UsuńNatomiast odnośnie proroctwa Twej babci, nie wiadomo czy to chodzi o "powylewanie się" dosłownie wody z mórz i oceanów, czy może inny rodzaj rozlewania np wojsk, czy chorób. No nic zobaczymy 18 lipca, a to już niedługo.
Witam.Bardzo lubie czytać twoje wpisy:)Zastanawia mnie jednak czy cała Anglia będzie zalana? Zastanawiam się też nad El Hiero może to cunami będzie miało z tym coś wspólnego...ostatnio wzmogła się aktywność sejsmiczna...Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńo rzesz ty ! to może ten fakt co miał przyćmić Euro 2012 lub być zaraz po, a głoszony przez Jackowskiego chociaż myślę że KJ wie o wiele więcęj i ściemnia ze zrozumiałych powodów
OdpowiedzUsuńA czy Jackowski nie mówił, że ten fakt nie będzie podczas olimpiady w Londynie? Coś mi świta , że odnośnie olimpiady też coś mówił, ale nie mogę sobie przypomnieć. Zobaczymy 18tego lipca, myślę, że Jackowski mówi tylko to co chce powiedzieć.
Usuńhttp://dzieckonmp.wordpress.com/ tu też są zamieszczane orędzia od innych wieszczących
OdpowiedzUsuńa tu cytat z blogu Darka Kwietnia riese.mojeforum.net
OdpowiedzUsuńcyt."Czy chodzi o sen gdzie płoną lasy , gdy temperatura w nocy sięga 30 C , gdy zaczyna brakować wody czy może chodzi o listy gdzie opisywane jest podnoszenie sie poziomu oceanów ?. Być może chodzi o opisy gdy ludzie uciekający przed wodą wpadają na pas ognia , czy oto chodzi ? . Takich listów dostaje bez liku . Dlaczego niby Ja mam o tym wiedzieć ?. Ja założyłem bloga dla innych inaczej , dla tych co zostali wyśmiani i oczernieni , dla tych których nikt nie słuchał jeżeli chodzi o Riese .Nie mam pojęcia o wizjach czy przepowiedniach . Owszem skłamał bym gdybym nie przyznał się do fascynacji percepcją ponadzmysłową , ale to wszystko . Nie mam pojęcia gdzie i kiedy przyleci statek matka , gdzie są wrota do pod przestrzeni tym bardziej , a tym bardziej kiedy nastąpi koniec . Archiwa i tajemnice II WS proszę bardzo i nic poza tym ."
te listy do Darka... współpracuję z Darkiem tak więc jakbyś miała ciekawe informcjie, pytania to proszę na 007kamilos@gmail.com. Co oni chcą skończyć i co się wylało?