Pierwszy sen to byłam w jakimś miejscu, ciemna sceneria, noc. Jakieś ruchome schody w dol jakby do metra, ale to nie było metro. Ogólnie to mijałam tymi schodami sekcje zwłok. Pełno stołów i trupy zmasakrowane, spalone zwłoki, albo w takim stanie rozkładu ze nie dało się patrzeć. Nie wiem, ale może znowu jakaś bomba gdzieś w metrze wybuchnie, albo ktoś eis w metrze wysadzi...?
Sen nr 2 jestem z narzeczonym rzekomo u jego babci. Za kilka godzin mamy pociąg do Warszawy i wpadliśmy ja odwiedzić. Ta babcia ze snu to zupelnie obca osoba tzn dla Nas w tym śnie jest babcia, ale w rzeczywistości nie znam tej osoby bo jego babcia inaczej wygląda. W każdym razie babcia kazała Nam sprzątać dom i ogródek w zamian za to ze przeczekamy te kilka godzin u Niej. W końcu przez to sprzątanie uciekł Nam pociąg do Warszawy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz