Miałam dzisiaj sen o kilku wątkach, z czego jeden utkwił mi najbardziej w pamięci. NIESTETY znowu śniła mi się katastrofa samolotu pasażerskiego. Rzecz dzieje się w Holandii lub Belgii. Tym razem to była linia KLM, widziałam wyraźnie te literki na niebieskim kadłubie samolotu. Widziałam że samolot startował i nie mógł się podnieść i długo próbował wzbić się w powietrze. Pas startowy się skończył i samolot zaczął się wzbijać ale jednak nie dawał rady i nad jakąś rzeką/kanałem zawadził prawym kołem podwozia o fale wody, następnie przechylił się na prawe skrzydło i wodował na brzuchu, lewy silnik zapalił się, ale nie wybuchnął. Samolot zaczął tonąc, ale przypłynęły statki -holowniki i rozbitków wyciągały z wody.
Chyba wszyscy się uratowali. Pamiętam że pobiegłam na nadbrzeże zobaczyć kto ocalał i widziałam ludzi w szoku mówiących po angielsku i chyba po holendersku, był też język niemiecki. Siedzieli w namiotach a okoliczni ludzie przynosili im koce, suche ubrania. Pamiętam jakaś rodzinę, matka z dorosłą córką (blondynki o niebieskich oczach, krotko ostrzyżone), które były w szoku i bardzo płakały, mówiły coś po holendersku ale nie mogłam zrozumieć, nie znam tego języka. W tym śnie ogarnęła mnie ulga,że samolot nie wybuchnął. Wśród pomagających widziałam swojego narzeczonego w jego mundurze policyjnym (jest policjantem w realu), który pomagał rozbitkom.
Chyba wszyscy się uratowali. Pamiętam że pobiegłam na nadbrzeże zobaczyć kto ocalał i widziałam ludzi w szoku mówiących po angielsku i chyba po holendersku, był też język niemiecki. Siedzieli w namiotach a okoliczni ludzie przynosili im koce, suche ubrania. Pamiętam jakaś rodzinę, matka z dorosłą córką (blondynki o niebieskich oczach, krotko ostrzyżone), które były w szoku i bardzo płakały, mówiły coś po holendersku ale nie mogłam zrozumieć, nie znam tego języka. W tym śnie ogarnęła mnie ulga,że samolot nie wybuchnął. Wśród pomagających widziałam swojego narzeczonego w jego mundurze policyjnym (jest policjantem w realu), który pomagał rozbitkom.
Pewnie za niedługo będzie jakaś katastrofa niekoniecznie tych linii, ale samolot będzie mieć kolor niebieski, może niebiesko-biały i będzie wodował na jakiejś rzece lub kanale gdzieś w europie...
Myślę że te sny o samolotach, które się sprawdzają mam dlatego, iż bardzo lubię latać samolotem, kiedyś w dzieciństwie chciałam nawet zostać pilotem może dlatego się pojawiają. Zawsze są bardzo szczegółowe.
Myślę że te sny o samolotach, które się sprawdzają mam dlatego, iż bardzo lubię latać samolotem, kiedyś w dzieciństwie chciałam nawet zostać pilotem może dlatego się pojawiają. Zawsze są bardzo szczegółowe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz