O czym będę pisać?

Będę zapisywać w miarę na bieżąco swoje sny, które postaram się pamietać zaraz po przebudzeniu. Jest to forma dziennika snów, który ma pomóc w ich interpretacji. Będę także starała się pisać o sobie i swoich wizjach, które mam kiedy spojrzę na czyjąś fotografię.

7 grudnia 2011

Terminator i pentagon

Sen rozgrywa się w pentagonie. Jestem tam obecna w wielkiej sali obrad, gdzie jest stół w kształcie pentagonu. Na nim postawiona jest makieta pentagonu i jakaś minister z USA pokazuje zebranym z rożnych stron świata, co pentagon ma ukrytego w budynku. Jest tam m.in wielki pałac przywódcy Chin, który tam na co dzień rezyduje i na odległość kieruje interesami w chinach. Jest tez jakiś wydział elektroniczny, gdzie produkuje się terminatory. Wszyscy bija brawo i są zachwyceni. Pełno osób z rożnych stron świata: Arabowie, Japończycy, Hindusi itd. Każdy w swoim narodowym stroju. Ja jestem tam z misja uratowania terminatora. Sen przeskakuje i jestem w tej jakby fabryce robotów pod pentagonem. Juz wiedza, ze jestem szpiegiem i szukają mnie. Znajduje się w jakimś domu u ludzi, ale oni nie sa mi życzliwi, każą sobie płacić za pobyt i straszą ze mnie wydadzą. Zabieram tam terminatora czy on mnie tam znajduje w tym domu? nie pamiętam. Wiem, ze za nim przyjechało wojsko i policja a ja nie mogę go uratować i widzę jak na moich oczach zgniatają go jakaś maszyna? Ukrywam się w krzakach nieopodal i widzę, ze został jakiś mikrochip na ziemi, podnoszę go i zauważam, ze jakaś lampka się w nim błyska. Mowie do siebie, jeszcze da się go uratować, nie wszystko stracone. Potem obudziłam się.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz