O czym będę pisać?

Będę zapisywać w miarę na bieżąco swoje sny, które postaram się pamietać zaraz po przebudzeniu. Jest to forma dziennika snów, który ma pomóc w ich interpretacji. Będę także starała się pisać o sobie i swoich wizjach, które mam kiedy spojrzę na czyjąś fotografię.

3 października 2011

Amerykański sen

Dzisiaj śniła mi się moja ciotka z Ameryki oraz jej córka - moja siostra cioteczna. Sen odgrywał się w przyszłości. Pojechałam z rodzicami oglądać dom cioci, która kupiła go w Polsce, w miejscowości, w której mieszkali przed laty jej rodzice, gdzie chodziła do szkół itd. Dom był ogromny, do środka nie wchodziłam. Była tam też moja babcia od strony mamy i jeszcze jakieś osoby. Przyjechaliśmy spóźnieni. Mojej mamie nie przypadł do gustu ten dom, powiedziała mi w tym śnie, że jak zwykle B musiała się pokazać i kto jej ten dom będzie sprzątać na stare lata. Moj tata stwierdził, że to nie ładnie tak mówić. Mama jednak nie chciała się z moja ciocią witać. Nawet do domu nie chciała wejść. Wsiadła w nasz samochód i odjechała. Ja byłam w ogrodzie, i wtedy zobaczyłam moją siostrę cioteczną. Podbiegła do mnie, była bardzo gruba, bardzo przytyła i zamiast kręconych miałam wyprostowane włosy. Mówiła do mnie, że cieszy się na nasze spotkanie, że tyle lat się nie widziałyśmy. Bardzo się ucieszyłam, objęłyśmy się czule. Wiedziałam, że ona ma więcej niż 30 lat. Powiedziała mi, że mama kopiła ten dom, bo chciała tu spe dziec czas na emeryturze i dożyc spokojnej starości. Gdzieś w oddali widziałam chyba jej narzeczonego, albo męża, jednak nie przywitaliśmy się ze sobą, on rozmawiał z moim tata i ciocia. Bulo mi wstyd, ze moja  mama uciekła, ale nic nie mówiłam na ten temat.Chodziłam tylko wokół tego wielkiego domu, był on jasny, miał schody marmurowe, ale było bardzo mało okien w tym domu i miał kształt kwadratu - bardzo jakiś był wybudowany w nowoczesnym stylu. Ostatnia scena z tego snu to moja babcia w oknie kuchennym, bez firanek, która wola Nas na herbatę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz