Sen męża:
Śniła mu się inwazja obcych na ziemię. Sen był bardzo realistyczny, obudził się wystraszony nad ranem. W tym śnie uciekał przed ludźmi-robotami, w tym sensie robotami, że to obcy kontrolowali ludzi na ziemi i zrobili z nich jakby "roboty", którzy byli pod władzą obcych, wykonywali ich polecenia, byli jakby zahipnotyzowani, nic do nich nie docierało. Mój mąż wraz z grupą ludzi próbował się przed nimi schronić w opuszczonych domach, mieszkaniach, ale zawsze okazywało się, że byli tam Ci ludzie, którzy chcieli ich zabić.
Sen mojej mamy:
Moja mama odbierała poród swojej teściowej, czyli mojej babci. Mama pomagała jej w porodzie. Wszystko było bardzo realne, pępowina, płacz dziecka. Nie było tylko krwi. Pierwsze dziecko urodziło się całe i zdrowe, o jasnych włosach - siwych jak włosy babci. Potem zaczęło wychodzić drugie dziecko. Mama widziała główkę i ciągnęła za nią. Kiedy wyszła okazało się, że reszta ciała dziecka została w środku w kanale rodnym. Dziecko nie oddychało, mam za pomocą gruszki wyjęła śluz z ust dziecka, wtedy dziecko otworzyło oczy i zaczęło płakać. Niestety reszta została więc, tylko ta głowa żyła. Mama obudziła się bardzo wystraszona i dzisiaj zadzwoniła do mnie opowiadając ten sen ze szczegółami. Również określiła go jako bardzo realistyczny.
Śniła mu się inwazja obcych na ziemię. Sen był bardzo realistyczny, obudził się wystraszony nad ranem. W tym śnie uciekał przed ludźmi-robotami, w tym sensie robotami, że to obcy kontrolowali ludzi na ziemi i zrobili z nich jakby "roboty", którzy byli pod władzą obcych, wykonywali ich polecenia, byli jakby zahipnotyzowani, nic do nich nie docierało. Mój mąż wraz z grupą ludzi próbował się przed nimi schronić w opuszczonych domach, mieszkaniach, ale zawsze okazywało się, że byli tam Ci ludzie, którzy chcieli ich zabić.
Sen mojej mamy:
Moja mama odbierała poród swojej teściowej, czyli mojej babci. Mama pomagała jej w porodzie. Wszystko było bardzo realne, pępowina, płacz dziecka. Nie było tylko krwi. Pierwsze dziecko urodziło się całe i zdrowe, o jasnych włosach - siwych jak włosy babci. Potem zaczęło wychodzić drugie dziecko. Mama widziała główkę i ciągnęła za nią. Kiedy wyszła okazało się, że reszta ciała dziecka została w środku w kanale rodnym. Dziecko nie oddychało, mam za pomocą gruszki wyjęła śluz z ust dziecka, wtedy dziecko otworzyło oczy i zaczęło płakać. Niestety reszta została więc, tylko ta głowa żyła. Mama obudziła się bardzo wystraszona i dzisiaj zadzwoniła do mnie opowiadając ten sen ze szczegółami. Również określiła go jako bardzo realistyczny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz