O czym będę pisać?

Będę zapisywać w miarę na bieżąco swoje sny, które postaram się pamietać zaraz po przebudzeniu. Jest to forma dziennika snów, który ma pomóc w ich interpretacji. Będę także starała się pisać o sobie i swoich wizjach, które mam kiedy spojrzę na czyjąś fotografię.

15 listopada 2010

Mój dziadek.

Mój dziadek był bardzo wierzący, modlił się codziennie kilka razy, a wszystko dlatego, że Matka Boska cudownie uzdrowiła go. Dziadek przez roboty w Niemczech za czasów II WŚ, później miał problemy z kręgosłupem, przez to prawie przestał chodzić po kilkunastu latach - groził mu wózek inwalidzki...lekarze rozkładali ręce, ale jakimś sposobem udało mu się pojechać do jednego z polskich sanktuariów Maryjnych.
Tam doznał łaski i wrócił do domu bez kul, które tam jako wotum dziękczynne zostawił.
Niestety kilka lat temu zachorował na serce, choroba się pogłębiała, przeciągała, do tego doszedł udar, zaniki pamięci, demencja, aż  zmarł w szpitalu na zapalenie płuc. Od czasu jego śmierci moja babcia, a jego żona, nie może się z tym pogodzić. Minęło kilka lat dopiero, a jednak babcia wciąż tęskni. Opowiadał mi nie raz ze czuła obecność dziadka w domu, lub obok niej. Wiele razy śnił jej się, zawsze jako młody, wysportowany 30latek.
Kilka razy tuż po śmierci i pogrzebie dziadek jako duch odwiedził babcie w domu: Powiedziała mi wtedy: "   Wiesz córcia, wiedziałam, że to on, bo poznałam go po dłoniach, widziałam dłonie i część rąk tak do łokcia na krześle koło łózka - zaczęłam się modlić i zniknęły."  Potem widziała go a raczej jego sylwetkę, też w pokoju, innym razem czuła jak ją obejmuje w łóżku i robi jej się cieplej - dziadek w ten sposób zawsze grzał babcię.

Dzisiaj rozmawiałam z mamą i powiedziała, że w ten weekend odwiedziła babcię - swoją mamę. W pewnym momencie, kiedy oglądały tv, w drugim pokoju jakby coś spadło - taki odgłos. Obie usłyszały. Mama powiedziała do babci: "  Mamo, coś Ci chyba spadło tam? Słyszałaś?,  "   babcia się uśmiechnęła i powiedziała: " To ja Ci teraz powiem coś. Ja sama nie jestem, ja sama nie mieszkam w domu, wiem to i czuje. Różne tego typu rzeczy się tu dzieją, ja jestem zadowolona, bo nie czuje się tak samotna" . Mama stwierdziła, że to musi być jej tata, który opiekuje się babcią po śmierci. Babcia powiedziała, że ile razy przed snem pomodli się i poprosi dziadka żeby jej się przyśnił to tej samej nocy zawsze jej się śni...Ma wtedy zawsze piękne kolorowe sny  :)

3 komentarze:

  1. Dzięki, tez mi się podoba, myślałam nad zmiana wyglądu bloga i w końcu trafiłam i chyba nawet lepiej pasuje! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No własnie nie ładnie;P

    OdpowiedzUsuń