Miałam dzisiaj przepiękny sen o świetlistej łące. Pasły się na Niej moje konie rożnej maści, które doglądałam pasły się na tej lace. Byla ona pełna kwiatów i wysokiej trawy, trawa była morka co czułam w tym śnie jakby z poranna rosa...Słonce świeciło, było milo i błogo. Wspinałam się na wzgórze na tej lace żeby zobaczyć co jest po drugiej stronie, ale w tym momencie jak dochodziłam na szczytu obudziłam się. Sen jednak pozostawił mile wrażenie i blogi stan po przebudzeniu. W tym śnie czułam radość wielka i miłość do tych koni. Sen był w pastelowych kolorach i pełno było blasku wokół. Piękne przeżycie, takie sny zawsze są dla mnie nowością, ponieważ bardzo rzadko miewam takie " jasne" sny.
Pasące się konie to zyski, tak mi się wydaje;)
OdpowiedzUsuńciekawe co było po drugiej stronie łąki..hmm:)
Może następnym razem zobaczę co jest po drugiej stronie łąki :) Mam nadzieje, że konie przyniosą mi szczęście. Pozdrawiam i dziękuję za komentarzyk.
OdpowiedzUsuń