O czym będę pisać?

Będę zapisywać w miarę na bieżąco swoje sny, które postaram się pamietać zaraz po przebudzeniu. Jest to forma dziennika snów, który ma pomóc w ich interpretacji. Będę także starała się pisać o sobie i swoich wizjach, które mam kiedy spojrzę na czyjąś fotografię.

9 grudnia 2011

Algorytm 23

Sen na początku dotyczył mnie i męża- mało co pamiętam, mieliśmy dziecko - córkę, nie widziałam jej, ale nosiłam na rekach niemowlaka w pieluszkach. Potem jakiś szpital i tam te dziecko pokazywałam - tam też spotkałam się z moimi koleżankami, których dawno nie widziałam. Spotkałam tez swoja panią doktor pediatrę, która leczyła mnie jako dziecko i koniecznie chciała zobaczyć moja córkę. Pokazałam jej, a ona stwierdziła, że jest do mnie podobna. W międzyczasie jakiś przewinął się wątek ze mną i moim tatą w samochodzie? Nie wiem o co chodziło...
Tę część snu pamiętam najlepiej:
Jestem w pokoju.Siadam na krześle, jest tam jakaś starsza kobieta, ale nie staruszka. w tym śnie niby ja znam z "widzenia", ale nie kojarzę jej twarzy. Kobieta koło 50tki, ciemne włosy krótkie. Do niej przyprowadziła mnie jakaś inna osoba, ale nie wiem kto (kobieta?mężczyzna?). Siadam na krześle obok, którego jest jasna wersalka. Ta kobieta ma mi pokazać, że da się mnie zahipnotyzować. Ma mi to udowodnić, więc siadam przed nią na tym krześle i słucham jej słów i ciepłego głosu. Na początku robię sobie jaja i śmieję się, ale po chwili czuję senność i zmęczenie. Zamykają mi się oczy i zapada ciemność, czuje, jak zaczyna bolec mnie głowa i oczy, tak jakbym przez głowę "wychodziła" i przez "oczy". Słyszę słowa tej kobiety: "o już łap ją, bo już wyszła". W tym momencie widzę z boku swoje ciało jak bezwiednie opadło na krzesło i ktoś mnie łapie (teraz wydaje mi się, ze to kobieta, młoda?). Teraz ta hipnotyzerka każe podejść mi do tablicy, gdzie pojawiają się podświetlone na żółto i zielono rożne równania, widzę jakiej trójkąty i okręgi  (geometria) i do tego te równania i ona mi mówi, żebym podała jej wynik. Myślę: "ale to jest proste" i mówię jej : ALGORYTM 23. Po podaniu wyniku wracam szybko do ciała i otwieram oczy. Kobieta jest zadowolona i tłumaczy mi, ze to ciało mnie hamuje i nie pozwala rozwinąć się umysłowo.

W życiu codziennym nie znam się na przedmiotach ścisłych, więc nie wiem co to jest algorytm, a tym bardziej ten wynik co podałam. Na Wikipedii znalazłam to: 

http://pl.wikipedia.org/wiki/Algorytm  oraz http://pl.wikipedia.org/wiki/Algorytm_Euklidesa  <- właśnie takie równania i bardziej skomplikowane, były na tej tablicy.