O czym będę pisać?

Będę zapisywać w miarę na bieżąco swoje sny, które postaram się pamietać zaraz po przebudzeniu. Jest to forma dziennika snów, który ma pomóc w ich interpretacji. Będę także starała się pisać o sobie i swoich wizjach, które mam kiedy spojrzę na czyjąś fotografię.

26 kwietnia 2011

Bez tytułu

Nie wiem jak zatytułować dzisiejszy sen. Nigdy nie mam z tym problemów, a dzisiaj jednak siedzę już od dobrych kilku minut i zastanawiam się co napisać.
Śniło mi się znowu to, że jestem w ciąży, tym razem jedno dziecko urodziło się (pomagała mi w porodzie jakaś młoda kobieta, nie wiem kto to był), a drugie nie chciało ze mnie wyjść. Poszłam więc do łazienki mojego liceum na piętro (myślałam, że szybciej urodzę jak pochodzę po schodach), chociaż nie wyglądała ta  szkoła jak moje liceum z reala. Tam postanowiłam załatwić się, ale bardzo kręciło mi się w głowie. W pewnym momencie otwieram drzwi do swojej ubikacji i padam jak długa na posadzkę - zemdlałam. Tak we śnie na prawdę zemdlałam, bo zapadła ciemność, a ja słyszałam pisk w uszach i to dzwonienie, do tego słyszałam głosy jakiś dziewczyn, które przyszły umyć ręce. Usłyszałam: "O jejku co on robi?" Potem zapadła zupełna cisza i budzę się, na....wozie -  replice wozu rzymskiego, który zabrał mnie ze szpitala, po jakiejś inscenizacji filmowej - ktoś zatrzymał ten wóz-replikę i tam mnie ułożono. Tak mi powiedział mężczyzna ubrany za rzymskiego żołnierza, który tym wozem z końmi powoził. Zawiózł mnie do domu. Tam spotkałam swego wujka - chrzestnego, który pyta mnie gdzie jest mój synek, bo chce go zobaczyć. Powiedziałam, że nie wiem, bo chyba byłam w szpitalu, nie mam 2 dziecka. Wujek, jednak się tym nie przejął i zapytał mnie czy ja w ogóle myślałam, żeby iść do szpitala i komuś zostawiać noworodka na przechowanie. Nie wiedziałam, o co chodzi, bo przecież nikomu mego dziecka, nie dawałam...Wujek kazał mi szukać synka. Pobiegłam gdzieś przez ulicę, ruch był jak w centrum dużego miasta. Zastanawiałam się kto mógł się takim maluchem zająć. Nie wiedziałam, gdzie jest moja mama, jak jej szukać.
Potem jestem w tym śnie gdzieś u jakiegoś małżeństwa, i Pani pokazuje mi, że robią naturalne mydełka ekologiczne i niedługo będą mieć o zapachu czekolady i cynamonu, że będą kosztował 15 zł i żebym zamówiła przez internet w środę najbliższą z ich sklepu, bo wtedy na pewno te mydełka przyjdą.