O czym będę pisać?

Będę zapisywać w miarę na bieżąco swoje sny, które postaram się pamietać zaraz po przebudzeniu. Jest to forma dziennika snów, który ma pomóc w ich interpretacji. Będę także starała się pisać o sobie i swoich wizjach, które mam kiedy spojrzę na czyjąś fotografię.

3 października 2010

Wczorajszy sen - 02.10.2010

Miałam opisać wczoraj sen, ale nie miałam internetu przez cały dzień. Śniło mi się, że mam zdawać egzamin wstępny na studia z j.polskiego. Był on w formie testu wyboru. Testy te rozdawała Nam moja nauczycielka polskiego z liceum. Wśród osób, które oprócz mnie miały pisać ten test, była moja koleżanka z liceum, która co prawda nie chodziła do mojej klasy, ale była w równorzędnej. Był tam też kolega, w którym kochałam się platonicznie przez całe liceum. Chodził on ze mną do jednej klasy. Polonistka rozdała te testy przed egzaminem, aby można się do nich było przygotować. Ja jednak tego nie zrobiłam. W miedzy czasie zamiast się uczyć byłam gdzieś z moją mamą i to ona przypomniała mi, że czas iść na ten egzamin. Popatrzyłam na zegarek - wskazywał 6 po południu. Przestraszyłam się, że nie zdążę na ten egzamin i pędem pobiegłam. Zanim tam trafiłam znalazłam się na mszy w moim kościele parafialnym. Już trwała. Msza była odprawiana za powodzenie na egzaminie. Spotkałam w kościele moich znajomych z podstawówki i liceum. Wszyscy czekali na mnie. Po mszy poszliśmy na egzamin. Ja usiadłam obok tej koleżanki z równoległej klasy w liceum, chcąc spisać jej odpowiedzi. Jednak był tam młody facet, który Nas pilnował. Spojrzał na mnie i powiedział: "  wszelkie próby ściągania lub nie samodzielnego pisania będą ukarane zabraniem testu i anulowaniem egzaminu ". Mimo wszystko starałam porównywać jej odpowiedzi z moimi. Test szybko skończyłam. Poszłam nad jezioro i przystań (w moim mieście nie ma takiego). Stała tam motorówka, wsiadłam do niej okazuje się, że prowadzi ją była zona Michała Wiśniewskiego - Anna Wiśniewska. Mówi do mnie: "  Muszę ją przemalować, bo wychodzi na wierzch stara farba Michała - złota ". Płynęliśmy dalej, coraz szybciej i czułam powiew wiatru na twarzy i bryzgi wody. Sen się na tym kończy.