Śniły mi sie dzisiaj mrówki, małe i też takie duże. Bylam jakby w lesie i patrzylam, ja te mrowki wspinaja sie na jakis krzak. Caly byl "obrosniety" tymi mrowkami. Byly to mrowki z poczatku male i czerwone, a potem jakby spod nich zaczely wychodzic duze czarne takie lesne i na moich cozach powiekszaly sie . Potem te czerwone jakby utworzyly most, aby te czarne wieksze moglby po nim przejsc na wysoka sosne. Ten most z czerwonych mrowek chwial sie, ale w koncu zaczepily sie do tej sosny i zaczely przechodzic w gore. Nastepnie ruszyly te duze czarne mrowki po tym moscie. Chyba kilka spadlo na ziemie, bo ten most byl bardzo waski, ale za chwile zaczely sie wdrapywac z powrotem.
O czym będę pisać?
Będę zapisywać w miarę na bieżąco swoje sny, które postaram się pamietać zaraz po przebudzeniu. Jest to forma dziennika snów, który ma pomóc w ich interpretacji. Będę także starała się pisać o sobie i swoich wizjach, które mam kiedy spojrzę na czyjąś fotografię.
6 sierpnia 2019
24 kwietnia 2019
Powrót po latach
Drodzy....witam po tak strasznie długiej przerwie. Mój blog prawie umarł, ale do powrotu namówił mnie mój długoletni przyjaciel, który również miewa ciekawe sny. Przez pewne wydarzenia osobiste, na pewien czas utraciłam możliwość zapamiętywania snów :( dopiero od niedawna znów je pamiętam, ale nie zdarza się to już tak jak było dawniej.
Nie będę opisywała tutaj co się ze mną działo przez ten czas, to jednak blog o snach, a nie osobiste wywody.
Mam nadzieje, ze będę tu częściej zaglądała. Pewnie zapytacie co z zaginionymi - mój dar nadal jest nie zaginał. Natomiast wizji już nie robię.
Nie będę opisywała tutaj co się ze mną działo przez ten czas, to jednak blog o snach, a nie osobiste wywody.
Mam nadzieje, ze będę tu częściej zaglądała. Pewnie zapytacie co z zaginionymi - mój dar nadal jest nie zaginał. Natomiast wizji już nie robię.
Subskrybuj:
Posty (Atom)