O czym będę pisać?

Będę zapisywać w miarę na bieżąco swoje sny, które postaram się pamietać zaraz po przebudzeniu. Jest to forma dziennika snów, który ma pomóc w ich interpretacji. Będę także starała się pisać o sobie i swoich wizjach, które mam kiedy spojrzę na czyjąś fotografię.

8 maja 2011

Kompilacja snów

Znowu sny wielowątkowe...

Sen 1:

Zwaliła się Statua Wolności, rozbiła się na kawałki, została tylko głowa, a reszta to był szkielet z metalu., połamany, wiem,.że to tylko bomba mogła takie szkody uczynić. Ja wchodziłam i przeciskałam się przez ten szkielet, żeby uratować kogoś -może mojego męża? nie pamiętam. Wiem, ze czułam się jak w labiryncie, na miejscu było pełno policji, śmigłowce, karetki, wszyscy na mnie czekali, bo tylko ja byłam wystarczająco szczupła, aby przecisnąć się przez metalowe pręty szkieletu. Bałam się , że się na mnie to wszystko zawali.


Sen 2:

Jestem w pałacu japońskiego, lub chińskiego cesarza. Kładę się z moją mamą, która w tym śnie jest mężczyzną, na podłodze i biję pokłony, czekam, aż cesarz podejdzie do Nas. Coś zrobiłyśmy źle, czegoś nie wykonałyśmy. Boję się, że cesarz będzie zły i Nas ukaże karą śmierci. Przepych i złoto w pałacu, marmury, tryskające fontanny i świeże owoce na złotych misach. Cesarz przechodzi obok Nas i gardzi Nami. To jest najgorsza kara za nie wykonanie zadania - traktowanie Nas jak powietrze. Odzywam się i błagam o litość, ale cesarz nie odwraca się i wybiera do innego zadania jakieś inne osoby, a Nas każe wyrzucić z Pałacu.

Sen 3:

Jestem z mężem na wycieczce, gdzieś za granicą. Widzę lazurowe morze, potem ono przechodzi jakby w szare jezioro, ale woda jest czysta, przejrzysta.  Jakieś jasne góry jakby z białego wapienia? Idziemy do hotelu, a tam w zarezerwowanym pokoju już ktoś mieszka , więc dostajemy nowy, inny. Mąż jest zły, bo nie za to zapłaciliśmy, ale zaszła pomyłka. Dodatkowo mężczyzna z recepcji daje Nam jakąś wycieczkę za darmo w ramach rekompensaty. Udajemy się na nią. Jesteśmy w jakimś kościółku zawalonym na wzgórzu. Nagle ktoś obsypuje mnie małymi żywymi krokodylami. Są ona malutki, dopiero co wyklute z jajek, ale ja i tak się boję, krzyczę do męża, żeby je zabrał, bo inaczej zaraz zwymiotuję ze strachu. Mąż się ze mnie śmieje, bo przecież nie pogryza mnie takie maluchy. Ja jednak płacze i wymiotuję ze strachu - mąż się na mnie złości, ale wyciąga mnie i otrzepuje z tych krokodylków, które jednak gonią mnie.

Sen 4:

Jesteśmy nad jeziorem, innym niż to w śnie 3. To jest "moje" jezioro nad , które przyjeżdżam od 3 roku życia. Jest w Polsce na mazurach. Kocham to miejsce i chcę się tam przeprowadzić na emeryturze, ale boję się reakcji męża na ten pomysł, więc tylko rozmyślam po cichu na ten temat. Widzę pewna sytuacje na brzegu. Kilka wędek, jeden wędkarz. Nagle jedna z tych wędek zaczyna drgać, w czystej wodzie jeziora widzę rybę, która połknęła haczyk. Mówię do tego wędkarza: "Bierze Panu ryba". On się odzywa: "No to wyciągnij". Dawno nie wędkowałam i wiem, że najpierw muszę zaciągnąć nieco wędkę potem dopiero muszę kręcić kołowrotkiem. Niestety za mocno zaciągam i ryba wyskakuje na brzeg. Jest bardzo mała, ja zaczynam kręcić kołowrotkiem. Nagle słyszę strzały. Wędkarz zostaje zabity. Ja z mężem uciekam w popłochu do lasu. Widzę, że jakiś 2 mężczyzn celowo zabiło tego wędkarza, i Nas jako świadków szukają. Udaje Nam się uciec głębiej w las. Jest ciepło i słonecznie. Leżymy plackiem tuż za małym wzgórkiem pokrytym brzozami. Słyszymy kroki morderców, szukają Nas, po chwili odchodzą dalej.


 Sen 5:

Jestem w mieście, chyba to centrum Warszawy. Spotykam uczestników programu You Can Dance. Jeden z chłopaków koniecznie chce mnie zabrać na warsztaty taneczne. Chce się ze mną umówić na randkę. Nie mogę jednak , bo przecież mam męża, ale ten chłopak mówi, że mu to nie przeszkadza. Pokazuje mi serce, rysując je dwoma palcami na swojej koszulce. Uśmiecham się, jestem onieśmielona. Jednak dzieli Nas zbyt duża różnica wieku i równie dobrze mogłabym być jego siostrą a nie dziewczyną. W tym samym momencie dostaje smsa od swojego poprzedniego chłopaka z czasów licealnych. Jestem bardzo zdumiona, bo od czasów liceum nie mam z Nim kontaktu i dziwi mnie fakt, że ma mój numer komórki. Wyznaje mi w smsie miłość i prosi o spotkanie. Ja nie odpisuję, ale on teraz dzwoni do mnie. Nie odbieram.

...........................................................................

Zastanawia mnie sen nr 1: czyżbym wyśniła wysadzenie Statuy wolności przez Al-Kaidę? jako symbol USA takie wysadzenie tej statuy byłoby traktowanie jako upadek Ameryki?? Takie mam dziwne odczucia...
Sen 2  - czy to moje kolejne poprzednie wcielenie?
Sen 3 - mamy zamiar z mężem udać się w te wakacje za granicę, być może dlatego ten sen. Jeszcze nie opłaciliśmy rezerwacji hotelowej, ale kto wie czy ten sen nie okaże się proroczy z tą zamianą pokoi. A co mają oznaczać te krokodyle?
Sen 4 - może to projekcja jakiegoś morderstwa, które stało się lub ma się stać nad tym jeziorem?Jeszcze nie byliśmy tam z mężem razem.Z drugiej strony pojawia się symbol ryby...
Sen 5 - tego snu nie rozumiem zupełnie....