O czym będę pisać?

Będę zapisywać w miarę na bieżąco swoje sny, które postaram się pamietać zaraz po przebudzeniu. Jest to forma dziennika snów, który ma pomóc w ich interpretacji. Będę także starała się pisać o sobie i swoich wizjach, które mam kiedy spojrzę na czyjąś fotografię.

1 października 2010

Zdumiewający sen.


Miała dzisiaj najbardziej zdumiewający i szczegółowy sen w swoim zyciu. Przynajmniej tak mi się wydaje. Śniło mi się, że jestem z rodzicami w jakimś miejscu. Jakiś bogaty facet, który ma powiązania w mafii chciał egzekwować pieniadze od mojego taty, od Nas – jakis haracz. Ja przeciwstawiłam się temu. Postnowiłam go zabić. Wdałam się w szeregii mafii, żeby zyskac jego zaufanie i przychylność. Po czym wypracowałam niecny plan, porwania go i usmiercenia. Rzecz działa się częściowo w naszym domu (nie był to mój dom rodzinny) oraz w prywatnej stadninie tego bogacza. Podobało mi się kilka jego koni i chciałam mu je zabrac, bo źle je traktował. Były to piękne araby i nie tylko. Któregoś dnia postanowiłam wcielić swój plan w życie. Poleciałam helikopterem do tej stdniny wiedzac, ze ten boss mafii tam jest. Udałam, ze ktoś chce kupić 2 konie. Nakłamałam stajennemu, że 2 klacze jedna siwa druga jabłkowita muszą być gotowe, bo Pan życzy sobie je sprzedać. Stajenny je wyprowadził poza boksy w stajni i puścił luzem. Mój tata otworzył po ciuchu bramę i konie spokojnie wybiegły w świat – uciekły. Ja tymczasem udałam, ze ktoś te konie ukradł i zrobiło się zamieszanie. Podjechałam z rodzicami do domu tego bossa i weszłam go poinformowac. Ponieważ jego do to okazało się, że to jest były nasz dom, wpuscilam rodzicow i kazalam brac wszystko co najwazniejsze i uciekac do tego helikoptera. Ja tymczasem z tata zakradlam się do pokoju tego faceta. Mój tata go zagadal a ja wskoczylam mu na plecy i wbilam noz miedzy tylem glowy a karkiem. Facet padł na podłoge , pełno krwi, ale oddychal i jeszcze się ruszał. Uderzylam go wtedy jeszcze raz nozem w klatke piersiowa –zmarl. Pełno krwi, ja dopiero wtedy zorientowałam się, że wszedzie jest pelno naszych odcikow palcy, bo nie zabilam go w rekawiczkach. Spieszylo mi się. Mysle ze umyje wszystko woda i noz tez, wezme go ze soba i w odpowiednim momencie wyrzucę. Czysciłam go pod bierzącą wodą w kuchennym zlewie. Krew pod wpływem wody robiła się brązowa i nie chciała zejść  z noża. Ktoś z podwładnych bossa wpadł do domu, zobaczył to wszystko i wszczął alarm. Myśmy 2 wyjściem uciekli, ale babcia nie nadążała biec za nami i szybko Nas namierzono. Mimo wszystko udało Nam się zbiec ale część rzeczy musieliśmy zostawić. Kazałam tacie wziąć nasze paszporty, stare też, mamie środki opatrunkowe i wskoczyliśmy do naszego starego busa. Zapaliliśmy silnik i zaczęliśmy ociekać. Szukał Nas helikopter, potem policja i ta mafia, ale skutecznie uciekaliśmy, mimo, że deptano Nam po piętach. 
Ten sen był tak zdumiewający, tyle szczegółów w nim było jak nigdy dotąd. Bardzo dobrze, go pamiętam i wszystk o działo się jakby to był film akcji, a nie sen. Pierwszy raz w życiu miałam taki sen.